Pierwsze problemy


19 sierpnia 2019, 21:00

 Ohayou.

 Dziś opowiem Wam moje pierwsze problemy związane ze swoją osobą. 

 Było to w II. półroczu I gimnazjum. Przestałem chodzić do szkoły gdy mój brat został wysłany do MOW-u (Młodzieżowego ośrodka wychowawczego). Zacząłem unikać jakiego kolwiek kontaktu ze światem zewnętrznym, zamykałem się w pokoju i przeleżałem większość czasu. Wkońcu rodzice poszli ze mną do lekarza. Okazało się że mam depresję, to mnie jeszcze bardziej dobiło ponieważ musiałem zażywać leki... Łącznie nie chodziłem do szkoły około 2/3 miesiące. Wkońcu dostałem nauczanie indywidualne co i tak było dla mnie ciężkie bo musiałem jeździć do szkoły, do tych wszystkich osób które drwiąco pytały co ja robie w szkole. Po pewnym czasie mój stan zaczął się poprawiać. Zacząłem rozmawiać z innymi i czasami się uśmiechałem szczerze (bo zazwyczaj nakładałem maskę uśmięchniętego chłopaka).  Miałem różne epizody w relacjach z moją klasą. Często było tak że nie byli zachwyceni z tego że mam inne hobby niż gra w koszykówkę (chodziłem do klasy koszykarskiej). Wina również leżała po mojej stronie bo zawsze odpowiadałem na zaczepki i sam dogadywałem. Najbardziej irytowało mnie to że nazywali mnie "Falu", wiem że mam podobne nazwisko ale to było naprawdę nieprzyjemne gdy do innych zazwyczaj zwracali się po imieniu. 

 Teraz lądujemy w III gimnazjum, zbliżają się testy gimnazjalne, nie grałem w kosza od 1.5 roku, relacje bywały rózne ale zazwyczaj kierowały się w dobrą stronę. Na nauczaniu było łatwiej się skupić na lekcji i więcej mogłem przyswoić do głowy, ale brakowało mi ludzi do rozmowy mimo iż bałem się rozmawiać z innymi bo jestem mało ufny i wstydliwy. Bądź co bądź zdałem egzaminy ze średnim wynikiem, ale byłem zadowolony. 

 Na dziś to tyle, dzięki że przeczytałeś/aś. Do następnego razu! :) 

Twój Braciak Młody
20 sierpnia 2019, 09:22
Ozi wiem że nie byłem, i nie jestem dobrym bratem. Przypuszczam że brakowało Ci rozmowy... rozmowy z swoim starszym bratem, ze mną. Postaram się Ciebie odwiedzić, przyjechać, pogadać, ale nie chcę wracać do tego domu. Wystarczy że mnie raz wyrzucili. Braciszku Przepraszam Cię za to że tyle musisz cierpieć za moją głupotę.

Dodaj komentarz